Parę dni później doszła kolejna paczuszka, której się zupełnie nie spodziewałam. Tym razem od Justynki z bloga Wielkie Małe Pasje.
A w niej dwie piękne Ziarnuszki, które Justynka zamotała specjalnie dla mnie i serduszko breloczek , które mnie bardzo wzruszyło.
Nie mogę również pominąć Motanki, którą dostałam od mojej ukraińskiej koleżanki. Przywiozła mi ją z Karpat.
I wiecie co.... jestem ogromnie wzruszona i szczęśliwa. Brakuje mi słów by wyrazić moją wdzięczność wobec Waszej dobroci i ogromu serca jakie tchnęłyście w te prace.
Dziękuję po stokroć...
Monika.
P.S. Za rok kończę 50 lat i tak po cichutku marzę, by moja skrzynka choć ten jeden raz, pękała w szwach od kartek urodzinowych ;)
Wszystkiego najlepszego!!!! Piękne prezenty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpóźnione ale od serca 100 lat.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpóźnione ale szczere 100 lat i spełnienia wszystkich marzeń :).
OdpowiedzUsuńDostałaś cudne prezenty :).
Przypomnij się za rok, to postaramy się o zapełnienie skrzynki pocztowej ;).
Przepiękne prezenty! Jest się z czego cieszyć.:)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty Moniko i wyobrażam sobie jakie miłe dla serducha. Wszystkiego dobrego. :)
OdpowiedzUsuńNa życzenia nigdy nie jest zbyt późno i ja życzę Ci wszystkiego najlepszego i by Twoja skrzynka za rok pękala w szwach :)
OdpowiedzUsuńOooo muszę sobie zapisać Moniko koniecznie żeby za rok wysłać Ci karteczkę!!! Spóźnione sto lat !!!
OdpowiedzUsuń