poniedziałek, 27 lipca 2015

45.Urlopowo

Z Grzesiem Markowskim ruszyłam z kopyta i....na razie utknęłam. Mieliśmy remont kuchni, kurzyło się niemiłosiernie i szkoda mi było wyciągać robótkę.Podczas gdy moja kuchnia zaczynała nabierać odpowiedniego wyglądu-ja, trzy dni podróżowałam  sobie takim oto "potworem"







Wróciłam do domu posprzątać poremontowy chaos i znów wyjechałam, ale tym razem by odpocząć w towarzystwie mojej niezastąpionej przyjaciółki Ludwiki.





Ludka miała 9.07.2015 imieniny więc powstała dla niej taka kartka w podróży .










A następna ,którą zrobiłam już niedługo powędruje do Joli z okazji jej urodzin.





Daleko mi jeszcze do perfekcji w robieniu kartek, ale się dopiero uczę i mam nadzieję,że za jakiś czas będą ciekawsze.

Jestem już w domku więc biorę się za mojego Grzesia M.

Buziaki. Miśka>

3 komentarze:

  1. Oj coś wiem o kurzu. Remontujemy sypialnię i właśnie tam zamiatałam. Ufff

    OdpowiedzUsuń
  2. I jeszcze powiedz, że prowadzilaś tę maszynę? Karteczki grunt, że robione od serca. Czekam na kolejną odsłonę G. M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Aniu, nie prowadziłam tej maszyny :D, ale jeździ się takim potworem fantastycznie.

      Usuń