Dziś przychodzę do Was z ukończoną już różą. Jak pisałam w poprzednim o niej poście, wyszywanie tej róży to czysta przyjemność i relaks. Bardzo się cieszę,że już ją mam i nie mogę się doczekać kiedy zawiśnie oprawiona na ścianie. A oto kilka etapów mojej pracy...
Tak wyglądała jak ją ostatnio pokazywałam...
I troszkę później...
I jeszcze...
I...
I :)...
Troszkę później...
I oczekiwany koniec...
Jest piękna i bardzo się cieszę,że uległam jej magii :)
Do następnego... Miśka>
Cudowna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!
OdpowiedzUsuńAle nas wytrzymałaś!;) Fakt, ta róża jest rzadkiej urody. Będziesz miała przepiękny obraz na ścianie.:)
OdpowiedzUsuńSuper :-) Jestem pid wrażeniem. Bedzie obrazem czy masz dla niej inne przeznaczenie?
OdpowiedzUsuńBędzie wisiał na ścianie :D I cieszył moje oczy.
Usuńza każdym razem kiedy widzę ten wzór robi na mnie niesamowite wrażenie :) twój haft też jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta róża! :)
OdpowiedzUsuńNiebywała praca, przepięknie się prezentuje! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękna :-)
OdpowiedzUsuńRóża już gotowa i może zachwycać swoją urodą. Jest naprawdę piękna i będzie wspaniale zdobić ścianę.
OdpowiedzUsuńMasz już pomysł co wyszyć następne?
Oj tak, dużo pomysłów. Będzie się działo :)
UsuńPiękna jest i na pewno kiedyś też zawiśnie na mojej ścianie :).
OdpowiedzUsuńWspaniała! Mojej Mamie udało się wyszyć aż dwie w ciągu 3 miesięcy, a moja... jeszcze daleko ;)
OdpowiedzUsuńGustownie i niebanalnie , śliczność !!! Pozdrawiam cieplutko i życzę samych takich wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńPiękna róża. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuń