Dzisiaj metryczka, choć nie dla bobasa. Od jakiegoś czasu jestem babcią bogatszą o kolejnego wnusia. Co prawda tylko " przyszywanego", ale i dla niego nie braknie miłości. Ponieważ Patrysio ma już swoją metryczkę to również Arturek takową posiadać musi.
Spangeboob Kanciastoporty to ulubiona bajka Artura, więc ta postać wskoczyła na obrazek.
Arturek jak dzisiaj zobaczył swoją metryczkę to zapytał:
Naprawdę dla mnie to wyszyłaś babcia? Ja bardzo lubię Spangebooba, bardzo mi się podoba.
Radość dziecka bezcenna.
Buziaki. Monika.
W sumie to Ci tych wnuków trochę zazdroszczę , nawet tych przyszywanych. A metryczka cudna, jedyna w swoim rodzaju. Tak jak piszesz radość dziecka bezcenna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo fajna metryczka, a radość z wnuków zawsze umila życie. :) pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńJak to mówią, wszystkie dzieci nasze są 😉 Ja też miałam jedną babcie ekstra, bo tak była traktowana babcia moich przyjaciół z dzieciństwa. A ona traktowała nas jak swoje wnuki 🙂
OdpowiedzUsuńŚliczna Moniś 😁
OdpowiedzUsuńŚliczna i bardzo wesoła metryczka. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Podzielam zdanie Ani Iwańskiej; nie tylko cudna, ale i niespotykana.
OdpowiedzUsuńKażde dziecko powinno być kochane :)
OdpowiedzUsuńPraca piękna. Bajki jeszcze nie oglądałam ale metryczka przecudna.
To wspaniale mieć taką babcię - nie ważne że przyszywaną.
śliczna metryczka Moniś, cudowna niespodzianka dla Arturka, brawo Babciu :)
OdpowiedzUsuńFajna metryczka.
OdpowiedzUsuńJa dopiero przy dzieciach i na wnuki przyjdzie czas i wtedy bede szaleć z metryczkami i prezentami rękodzieła dla nich :)
OdpowiedzUsuń