Styczeń i luty to miesiące , w których królują bale karnawałowe. Mój wnusio szykuje się właśnie na taki bał w przedszkolu. Koniecznie chciał zostać superbohaterem. Córka kupiła więc kostium Halka, bohatera ze studia Marvela. Kostium jest ,ale bez maski, więc chciał nie chciał babcia zabrała się za przygotowanie takiej maski. Powstały dwie identyczne. Jedna z brystolu, druga z pianki.
Pozdrawiam. Monika.
Rewelacja. Taka Babcia to skarb.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda! 👍🙂
OdpowiedzUsuńZawsze był problem z tymi przebraniami na bal karnawałowy, ale poradziłaś sobie super. Obie maski są świetne, aczkolwiek ta z pianki chyba bardziej trwała. Wnusio w przebraniu wygląda extra!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetne maseczki, a Halk no rewelacja, będzie świetna zabawa :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia co to ten Halk, ale maska świetna, a z młodego bohatera tryska moc i energia.
OdpowiedzUsuńWnuczek super się prezentuje jako Halk :).
OdpowiedzUsuńW tle widzę niezłe akwarium :).
Dziękuję, akwarium 250 litrów 😉
UsuńFajnie maski wyszły i pasują idealnie do kostiumu. Widać, że chłopiec zadowolony i zabawa karnawałowa na pewno się udała :)
OdpowiedzUsuńI akwarium niezłe ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Haha super, pamiętam jak moi rodzice nam robili stroje, siedzieli po nocach i kleili ale radość dzieci bezcenna !!!
OdpowiedzUsuń