środa, 13 maja 2015

30.Majowa muffinka

Podziwiając muffinki koleżanek z SAL-u, zdecydowałam się w końcu na okonturowanie swojej  czarną mulinką. Moje dotąd były jakieś takie niewyraźne. I tak -jestem zadowolona, ale nie będę wypruwać poprzednich. Za bardzo nie lubię robić konturów....chyba,że kiedyś....jak będzie czas i wena....






Późno już, więc dobrej nocki Wam życzę.



MIŚKA>

7 komentarzy:

  1. Piękna ta Twoja muffinka. I nabrała wyrazistości poprzez czarne kontury. Jaką muliną wyszywałaś? Ja Ariadną- i jest jakaś blada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu ja też wyszywam Ariadną, ale nie trzymam się kolorów z legendy. Wykorzystuję mulinę z zapasów i taką jaka mnie się podoba w danym momencie. :)

      Usuń
  2. Kwiatki ozyly :) ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. W przypadku tych muffinek kontury muszą być. Dopiero wtedy widać, co mamy na obrazku.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Promyku moje muffinki mają kontury, tylko w jaśniejszym kolorze. Ta jest pierwszą którą okonturowałam czarną nitką :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń