Jakiś czas temu na blogu Justynki ( Wielkie Małe Pasje)zachwyciłam się lalą Motanką jaką Justynka przywiozła z Ukrainy. Opowiadałam o niej w pracy cała w zachwytach. Pracuje ze mną Diana, właśnie Ukrainka i powiedziała mi " Niema sprawy, przywiozę Ci taką".... I przywiozła :)))
Ma chronić moją rodzinę.
Diana nie chciała słyszeć nawet o tym bym oddała jej pieniądze, więc pomyślałam, że podaruję jej w podziękowaniu upominek. Wyhaftowałam dla niej Aniołka by przynosił jej szczęście i zakładkę do książek ( Dianka jest studentką, więc pewnie się przyda)
Pozdrawiam serdecznie. Monika.