Zostałam poproszona o wykonanie metryczki dla małej Lenki
Metryczka czeka na odbiór już jakiś czas, mam nadzieję, że osoba zamawiająca się nie rozmyśliła.
Zrobiłam również 6 karteczek okolicznościowych z różami. Wzorki od Moni Blezień-Igiełki. W zestawie jest 8 różyczek , ale jak na razie wyszyłam tylko 6.
Dwie z nich powędrowały do świętujących niedawno Ań , a jedna właśnie leci urodzinowo :)
Do mojej listy czytelniczej dopisuję kolejną pozycję
57/52 "Dziewczyna Jimmy'ego" Stephanie Gertler
Pozdrawiam. Miśka >
Wyzwanie czytelnicze 3660 stron w 2020
niedziela, 30 lipca 2017
niedziela, 23 lipca 2017
176. Tusal 2017- lipiec
Mamy koniec lipca prawie. Szybciutko zleciał kolejny miesiąc. Szybciutko pokazuję więc tusalowy słoiczek.
Pozdrawiam. Miśka>
Pozdrawiam. Miśka>
piątek, 21 lipca 2017
175. Skorpion
Jakiś czas temu, robiąc paczuszki na "Podaj dalej" wyszyłam dla dziewczyn znaki zodiaku.
Asia- autorka bloga Po godzinach poprosiła mnie bym wyszyła taki znak zodiaku również dla jej życiowego partnera. Musiała nieco poczekać bo miałam mnóstwo roboty przy pamiątkach komunijnych i upominkach osiemnastkowych, ale nareszcie mam to już za sobą i tak powstał SKORPION...
Przesyłka dzisiaj dotarła, więc z czystym sumieniem mogę pokazać.
Miśka
Asia- autorka bloga Po godzinach poprosiła mnie bym wyszyła taki znak zodiaku również dla jej życiowego partnera. Musiała nieco poczekać bo miałam mnóstwo roboty przy pamiątkach komunijnych i upominkach osiemnastkowych, ale nareszcie mam to już za sobą i tak powstał SKORPION...
Przesyłka dzisiaj dotarła, więc z czystym sumieniem mogę pokazać.
Miśka
niedziela, 16 lipca 2017
174. Moje wakacyjne zaczytanie
Wszystko co dobre, szybko się kończy. Mój urlop minął bardzo szybciutko i w poniedziałek już czas wracać do pracy. Był to mój czas z książką, a raczej z książkami.
46/52 "Saga o Ludziach Lodu-Urwany ślad 38"
47/52 "Saga o Ludziach Lodu-Nieme głosy 39"
48/52 "Saga o Ludziach Lodu-Więźniowie czasu 40"
49/52 "Saga o Ludziach Lodu-Góra demonów 41"
50/52 "Saga o Ludziach Lodu-Cisza przed burzą 42"
51/52 "Saga o Ludziach Lodu-Odrobina czułości 43"
52/52 "Saga o Ludziach Lodu-Fatalny dzień 44"
53/52 "Saga o Ludziach Lodu-Książę czarnych sal 45"
54/52 "Saga o Ludziach Lodu-Woda zła 46"
55/52 "Saga o Ludziach Lodu-Czy jesteśmy tutaj sami 47"
56/52 "Miasteczko Salem"-Stephen King
Zaszalałam, czytałam jak opętana. Miałam plany szydełkowe, hafciarskie ale zrobiłam sobie od tego wakacje :D Jestem dumna, bo przekroczyłam magiczną liczbę 52 , a do końca roku jeszcze dużo czasu. Sama jestem ciekawa ile uda mi się do końca roku przeczytać.
Pozdrawiam cieplutko :)
Miśka>
46/52 "Saga o Ludziach Lodu-Urwany ślad 38"
47/52 "Saga o Ludziach Lodu-Nieme głosy 39"
48/52 "Saga o Ludziach Lodu-Więźniowie czasu 40"
49/52 "Saga o Ludziach Lodu-Góra demonów 41"
50/52 "Saga o Ludziach Lodu-Cisza przed burzą 42"
51/52 "Saga o Ludziach Lodu-Odrobina czułości 43"
52/52 "Saga o Ludziach Lodu-Fatalny dzień 44"
53/52 "Saga o Ludziach Lodu-Książę czarnych sal 45"
54/52 "Saga o Ludziach Lodu-Woda zła 46"
55/52 "Saga o Ludziach Lodu-Czy jesteśmy tutaj sami 47"
56/52 "Miasteczko Salem"-Stephen King
Zaszalałam, czytałam jak opętana. Miałam plany szydełkowe, hafciarskie ale zrobiłam sobie od tego wakacje :D Jestem dumna, bo przekroczyłam magiczną liczbę 52 , a do końca roku jeszcze dużo czasu. Sama jestem ciekawa ile uda mi się do końca roku przeczytać.
Pozdrawiam cieplutko :)
Miśka>
wtorek, 11 lipca 2017
173. Wakacje 2017
Właśnie wróciłam z krótkich lecz dość ciekawych i intensywnych wakacji. Nie będę Was zanudzać szczegółami moich wojaży, bo celem mojego dzisiejszego posta jest fantastyczne spotkanie ze znaną Wam wszystkim Moniką Blezień-Igiełką. Co roku staramy się odwiedzać naszą rodzinkę w zachodnio-pomorskim i ku mojej radości Monika mieszka w miejscowości oddalonej zaledwie 35 km od miejsca naszego pobytu. Skontaktowałam się z Moniką jeszcze w czerwcu z propozycją spotkania i tak oto umówiłyśmy się na środę 5 lipca.
Barlinek to urokliwe miasteczko z przepiękną poniemiecką zabudową, krętymi uliczkami i jeziorami . Umówiłyśmy się na ryneczku pod "Gęsiarką".
Nie miałyśmy żadnych problemów by się poznać wśród osób spacerujących i odpoczywających na ławeczkach. Poszłyśmy do pobliskiej kawiarenki i przy pysznej kawie i słodkim deserku pogadałyśmy sobie jak to na babki z pasją przystało. Monika oprowadziła mnie nieco po okolicy, a później siedząc na ławeczce zrobiłyśmy sobie pamiątkowe zdjęcie (znaczy się mój męż zrobił)
Nie obyło się również bez prezentów. Monia podarowała mi śliczny igielniczek, babeczkowy breloczek i całe mnóstwo przydasi oraz słodkości
Ogromnie Ci Moniu dziękuję :D
Ja dowiedziałam się od cichego, przyjaznego informatora,że Monia nie szydełkuje więc moja paczuszka zawierała takie twory...
Fioletowe podkładki pod kubek i słonecznikową zakładkę do książki.
Dołożyłam jeszcze magnes na lodówkę z widokami mojej kochanej łodzi, czekolady i herbatkę.
Gęsiarka zauroczyła mnie na tyle,że postanowiłam coś się o niej dowiedzieć.
Najsłynniejsza polska gęsiareczka stoi na cokole pomnika fontanny w Barlinku od 1912 roku. To figura dziewczyny broniącej się przed atakiem gąsiora. Jest jednym z symboli miejscowości i lubianym miejscem spotkań. Jak głosi legenda żyła kiedyś w Barlinku gęsiarka, którą oskarżono o czary, osądzono i skazano na śmierć. Tuż przed egzekucją przyfrunęły gęsi i uratowały dziewczynę przed śmiercią.
Pomnik ofiarowało miastu dwóch mieszkańców, którzy ciężką pracą w Niemczech dorobili się majątku. Trudno ustalić w 100 % autora rzeźby, gdyż źródła podają różne nazwiska- Knut Acermann lub Knut Akberg.
Moniu serdecznie Ci dziękuję za to przemiłe spotkanie. Jestem szczęśliwa,że się mogłyśmy spotkać i porozmawiać. Poznałyśmy się nieco bliżej i mam nadzieję,że jeszcze kiedyś je powtórzymy.
A Wam Kochane dziękuję,że wytrwałyście do końca mojego długachnego posta :D Buziole dla Was.
Miśka>
źródło wiedzy na temat Gęsiarki to oczywiście wujek google :)
Barlinek to urokliwe miasteczko z przepiękną poniemiecką zabudową, krętymi uliczkami i jeziorami . Umówiłyśmy się na ryneczku pod "Gęsiarką".
Nie miałyśmy żadnych problemów by się poznać wśród osób spacerujących i odpoczywających na ławeczkach. Poszłyśmy do pobliskiej kawiarenki i przy pysznej kawie i słodkim deserku pogadałyśmy sobie jak to na babki z pasją przystało. Monika oprowadziła mnie nieco po okolicy, a później siedząc na ławeczce zrobiłyśmy sobie pamiątkowe zdjęcie (znaczy się mój męż zrobił)
Nie obyło się również bez prezentów. Monia podarowała mi śliczny igielniczek, babeczkowy breloczek i całe mnóstwo przydasi oraz słodkości
Ogromnie Ci Moniu dziękuję :D
Ja dowiedziałam się od cichego, przyjaznego informatora,że Monia nie szydełkuje więc moja paczuszka zawierała takie twory...
Fioletowe podkładki pod kubek i słonecznikową zakładkę do książki.
Dołożyłam jeszcze magnes na lodówkę z widokami mojej kochanej łodzi, czekolady i herbatkę.
Gęsiarka zauroczyła mnie na tyle,że postanowiłam coś się o niej dowiedzieć.
Najsłynniejsza polska gęsiareczka stoi na cokole pomnika fontanny w Barlinku od 1912 roku. To figura dziewczyny broniącej się przed atakiem gąsiora. Jest jednym z symboli miejscowości i lubianym miejscem spotkań. Jak głosi legenda żyła kiedyś w Barlinku gęsiarka, którą oskarżono o czary, osądzono i skazano na śmierć. Tuż przed egzekucją przyfrunęły gęsi i uratowały dziewczynę przed śmiercią.
Pomnik ofiarowało miastu dwóch mieszkańców, którzy ciężką pracą w Niemczech dorobili się majątku. Trudno ustalić w 100 % autora rzeźby, gdyż źródła podają różne nazwiska- Knut Acermann lub Knut Akberg.
Moniu serdecznie Ci dziękuję za to przemiłe spotkanie. Jestem szczęśliwa,że się mogłyśmy spotkać i porozmawiać. Poznałyśmy się nieco bliżej i mam nadzieję,że jeszcze kiedyś je powtórzymy.
A Wam Kochane dziękuję,że wytrwałyście do końca mojego długachnego posta :D Buziole dla Was.
Miśka>
źródło wiedzy na temat Gęsiarki to oczywiście wujek google :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)