Tym razem z małym poślizgiem , ale jest post tusalowy. Złośliwość rzeczy martwych mnie dopadła. Zepsuł mi się aparat a teraz także telefon odmówił współpracy. Musiałam poprosić syna by cyknął mi zdjęcie słoiczka.
Jak widać słoiczek ładnie dokarmiony, ale upychać jeszcze nie trzeba :)
Kolejne 4 części sagi trafiły na moją listę przeczytanych książek :)
29/52 "Saga o Ludziach Lodu-Diabelski jar 21"
30/52 "Saga o Ludziach Lodu-Demon i panna 22"
31/52 "Saga o Ludziach Lodu-Wiosenna ofiara 23"
32/52 "Saga o Ludziach Lodu-Martwe wrzosy 24"
Pozdrawiam cieplutko. Miśka>
Zaraz nie będzie miejsca na nowe niteczki ;-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak to jest z tymi rzeczami martwymi - są niezwykle wredne i psują się wtedy, kiedy nie powinny :) A słoik prawie cały zapełniony! Szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńTak, to jest jak jedna rzecz się zepsuje, to kolejne idą za jej przykładem ...
OdpowiedzUsuńOoo, sporo już przeczytałaś :).
Podziwiam Twoje tempo czytania, ja albo czytam albo robótkuję. Nigdy nie wiem co wybrać. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń