Dziś będzie wszystkiego po trochu.
Po 1. Po długich i intensywnych przemyśleniach zagospodarowałam nareszcie hafcik YODY jaki wykonałam dla męża. Powstało etui na dokumenty.
Po 2. Akt który pojedzie do 18-to letniego młodzieńca ma już swoją oprawę.
Po 3. Prezencik dla mojej przyjaciółki również został oprawiony.
Po 4. Troszkę przybyło w mojej Walecznej..
Po 5. Czytam Stephena Kinga- "Chudszy"
Billy Halleck to kochający ojciec, przykładny mąż, wzięty adwokat. Gdyby nie poważna nadwaga zagrażająca zdrowiu, należałby do tych szczęśliwców, którzy nie mają żadnych problemów. Wszystko się zmienia w dniu, w którym potrąca starą cygankę -kobieta umiera na skutek obrażeń. Wyrok sądu jest jednak uniewinniający. Stary cygan oburzony orzeczeniem sądu, patrząc na Billego szepcze tylko jedno słowo: CHUDSZY. I wtedy się zaczyna....
I po 6. Pozdrawiam Was serdecznie i cieplutko :D
MIŚKA>
Piękne hafciki. Bardzo podoba mi się to etui na dokumenty...bardzo pomysłowe :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia tylu prac. Etui wyszło świetne. :)
OdpowiedzUsuńEtui to świetny pomysł, fajnie wygląda. I prezent dla młodzieńca jest super:-)Sówki urocze:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHafty piękne, super wykorzystane i oprawione! a książkę również czytałam. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na zagospodarowanie hafciku :)
OdpowiedzUsuńNo a Waleczna rośnie cudnie :)
King jest super!
Podziwiam Twoje prace i pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMonia jak zwykle nie próżnujesz:)
OdpowiedzUsuńpiękne prace!
OdpowiedzUsuńDzieje się ;)
OdpowiedzUsuń