niedziela, 14 sierpnia 2016

100. Trochę po trochu.

Dziś będzie wszystkiego po trochu.

Po 1. Po długich i intensywnych przemyśleniach zagospodarowałam nareszcie hafcik YODY jaki wykonałam dla męża. Powstało etui na dokumenty.








Po 2. Akt  który pojedzie do 18-to letniego młodzieńca ma już swoją oprawę.





Po 3. Prezencik dla mojej przyjaciółki również został oprawiony.





Po 4. Troszkę przybyło w mojej Walecznej..




Po 5. Czytam Stephena Kinga- "Chudszy"




Billy Halleck to kochający ojciec, przykładny mąż, wzięty adwokat. Gdyby nie poważna nadwaga zagrażająca zdrowiu, należałby do tych szczęśliwców, którzy nie mają żadnych problemów. Wszystko się zmienia w dniu, w którym potrąca starą cygankę -kobieta umiera na skutek obrażeń. Wyrok sądu jest jednak uniewinniający. Stary cygan oburzony orzeczeniem sądu, patrząc na Billego szepcze tylko jedno słowo: CHUDSZY. I wtedy się zaczyna....

I po 6. Pozdrawiam Was serdecznie i cieplutko :D

MIŚKA>


 

9 komentarzy:

  1. Piękne hafciki. Bardzo podoba mi się to etui na dokumenty...bardzo pomysłowe :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ukończenia tylu prac. Etui wyszło świetne. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Etui to świetny pomysł, fajnie wygląda. I prezent dla młodzieńca jest super:-)Sówki urocze:-) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Hafty piękne, super wykorzystane i oprawione! a książkę również czytałam. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł na zagospodarowanie hafciku :)
    No a Waleczna rośnie cudnie :)
    King jest super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam Twoje prace i pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń