Ostatnio wzięło mnie na szydełkowanie. Pobuszowałam leciutko w https://miladruciarnia.pl/ i zakupiłam Himalaya dolphin baby w kolorach brzoskwiniowym i turkusowym o numerach 80333 i 80326 i zrobiłam mojemu Patrysiowi dwie podusie.
Jedna z nich przetestowana i jak widać pasuje :)))
Podejrzałam też na google filmik o włóczce Alize Puffy i kocykach jakie można z tej włóczki zrobić i "poplotłam" sobie trochę i wyszedł cieplutki kocyk.
I co myślicie? Fajnie wyszło?
U mnie dzisiaj śnieżnie, ale to chyba w większości kraju. Pozdrawiam zimowo. Monika.
Wyszło wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
super wyszło
OdpowiedzUsuńSniegu zazdroszcze a prace włóczkowe swietne, widac ze bardzo mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńOd dawna przymierzam się do wykonania pokrowca na poduszki i na razie na tym poprzestaję. Podoba mi się również ten niebieski kocyk.
OdpowiedzUsuńPiękności. Jakoś tak wloczka mnie nie przekonywała ale widać ze można.
OdpowiedzUsuńU nas śniegu ani widu, ani słychu...
OdpowiedzUsuńMoniu pięknie Ci wyszły te poduchy i ten kocyk, masz zdolności kobieto :) Chyba tez sobie zakupie tą wlóczkę bo wygląda na taką super milusią...
Super wyszło 😀 Muszę sobie tę Puffy przetestować, bo jeszcze jej nie miałam. Widać, że Patryczek zadowolony z nowych zdobyczy 😀
OdpowiedzUsuńWyszło SUPER!!!!! Ale Moniczko, nie pogniewaj się - to Patryczek skradł posta :)))). Jejku, jaki on słodziak i jak rośnie :)). Kochany maluszek :)). Buziaki dla Was!
OdpowiedzUsuńSuuuper prace i Patryczek zachwycony:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajne podusie:) Muszę zobaczyć co to te Puffy,kocyk jest super :)
OdpowiedzUsuń