Wczoraj byliśmy na komunii u mojej chrześnicy. Nie obyło się niestety bez niemiłych incydentów. Dom sąsiadów stanął w ogniu, wszyscy w panice, cztery jednostki straży pożarnej, my w szoku i ta okropna bezradność... Na szczęście nikt nie ucierpiał, wszyscy wyszli z tego cało. Masakra...
Ciężko było zasnąć...
Wracając do komunii- 21 maja swoją komunię będzie miała córeczka mojego kolegi, więc i dla niej powstała mała pamiątka.
Mam nadzieję,że kolejne dwie, w których będę uczestniczyć przebiegną w spokoju.
Chaotyczne mam dziś myśli...
Dobrej nocki. Miśka>
Wyjątkowa pamiątka.
OdpowiedzUsuńKomunia rzeczywiście z dreszczykiem.
Bardzo ładną pamiątkę przygotowałaś.
OdpowiedzUsuńI życzę następnych uroczystości bez takich tragicznych wydarzeń.
Pozdrawiam wiosennie :*
Piękny portret wyszedł spod Twojej igiełki!
OdpowiedzUsuńWspółczuje takich wrażeń. Życzę spokoju na kolejnych impezach :)
Super pamiątka! a dreszczyku emocji nie zazdroszczę, życzę by kolejne były spokojniejsze:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka. Oby kolejne uroczystości odbywały się bez niespodzianek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało!
OdpowiedzUsuńPamiątka śliczna :)
Piękna, skromna pamiątka!
OdpowiedzUsuńMiłego świętowania na kolejnych uroczystościach życzę :-)
Śliczny obraz :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka :) Oby pozostałe dwie komunie upłynęły już dużo spokojniej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny haft, przesliczna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńJejku jakie przeżycia! Dobrze,że nikomu nic się nie stało. Pamiątka śliczna!
OdpowiedzUsuń