Za oknami ponuro i mokro. Zapewne niedługo będzie trzeba wyciągnąć ciepłe kurtki. Ja dzisiaj chcę Wam pokazać moją pierwszą szydełkową czapę, którą udało mi się wykonać dzięki Magdzie prowadzącej cykliczne szydełko. Magda w styczniu tego roku rzuciła tą czapę jako wyzwanie w cyklicznym, ale ja wtedy bałam się jeszcze z nią zmierzyć. Dziś postanowiłam spróbować i oto efekt :D
Jestem mega dumna :D
Pozdrawiam cieplutko :) MIŚKA>
Świetna :)
OdpowiedzUsuńFajna czapka:-)
OdpowiedzUsuńSuper czapka!
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny jak go malują!!Czapka jest super!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper czapa, żadne mrozy Ci nie straszne :)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty! Z taką czapką mogą nadchodzić mrozy :)
OdpowiedzUsuńMasz prawo być z niej dumna, bo wyszła super :-)
OdpowiedzUsuńBrawo Moniu:)
OdpowiedzUsuń