czwartek, 6 lutego 2020

315. Zakładka do książki na wesoło

W zabawie u Hubki drugie zakładkowe wyzwanie.



Jak tylko o nim przeczytałam, wiedziałam jak będzie wyglądała moja zakładka.
Zapewne nie będę odosobniona jak napiszę, że książki które przyprawiają mnie o niekontrolowane wybuchy śmiechu to książki Chmielewskiej. "Wszystko czerwone", "Lesio", "Wszyscy jesteśmy podejrzani" czy wreszcie "Boczne drogi". 
"Boczne drogi" i jej bohaterki najbardziej przypominają mnie i moje przyjaciółki z tak samo szaloną wyobraźnią i tak samo porąbanymi przygodami. Co prawda żadnej z nas nikt nigdy nie porwał, ale..... no cóż jeszcze wszystko przed nami.

Mój egzemplarz książki wędruje wśród znajomych książkolubów, więc musiałam się posiłkować okładką z neta.



A tak prezentuje się zakładka do tej książki.



edit: Odzyskałam moją książkę, więc teraz prezentacja mojej zakładki wraz z książką :)))


Moje ulubione urywki.

– A to podolec! wykrzyknęła z oburzeniem Lilka.
Wszyscy spojrzeli na nią. Teresa przerwała sensacyjną opowieść.
– Co takiego? – spytała z zainteresowaniem.
– Mówię, że to podolec…
– A cóż to takiego jest? Taki z Podola?
– Ale skąd, to skrót. Połączenia podleca z padalcem. Nie mogłam się zdecydować, które gorsze, więc zestawiłam razem. Wychodzi podolec…

 Dużo ich było?
– Trzy sztuki. Dwóch facetów i babka.
– Iiiii, wielka mi szajka, trzy osoby – prychnęła wzgardliwie Lucyna. – Nas jest więcej.
– Pewnie – przyświadczyła z zapałem moja mamusia. – Jak wylecimy wszystkie w nocnych koszulach z drągami w ręku, to nie ma takiej szajki, która nie ucieknie ze strachu.
– Właśnie nikt nie ucieknie, bo każdemu odejmie władzę w nogach – zaprotestowała Lucyna.
– Skąd weźmiemy drągi? – zaciekawiła się znienacka ciocia Jadzia.
– Przestańcie się wygłupiać! – zażądała Teresa. – Właśnie, nie wiem, skąd te drągi… To jest, chciałam powiedzieć, że mnie się to jakoś nie podobało. Tu chyba robią ciemne interesy…

– Jak on się nazywa? Jakiś robak, to wiem, ale nie wiem jaki.
– Coś gryzącego – przypomniała niepewnie ciocia Jadzia. – Pluskwa…?
– Czy nie komar…? – powiedziała równie niepewnie Teresa.
– Wiem, że nie karaluch, ale coś podobnego – stwierdziła Lucyna. – Może prusak?
– No nie zamelduję się tam przecież, wymieniając jak leci rozmaite robactwo! (…) Gdyby w grę wchodziły na przykład kwiatki, to jeszcze, ale insekty?
– To było jakoś pieszczotliwie – zauważyła Teresa (…).
– Weszka – zaproponowała słabo moja mamusia.(…)
– No nie, jeśli on się nazywa komarek, a ja wejdę i powiem weszka, to koniec. Chałę dostaniemy, a nie klucz, i jeszcze nas do sądu zaskarży! (…)
Żadna nie chciała zaryzykować konwersacji z facetem o niepokojącym nazwisku. Czas płynął, minęła siódma, Lucyna upierała się, że to było jakieś słowo na S, próbowałyśmy zdrabniać stonkę i szarańczę. Sytuacja stawała się rozpaczliwa.
Z drzwi portierni wyszedł jakiś facet, przyjrzał się nam, po czym podszedł do samochodu.
– Przepraszam, czy to może panie są te panie, na które ja tu czekam? – spytał grzecznie. – (…) Panie pozwolą, moje nazwisko Pchełka, bardzo mi miło.


Cytaty zaczerpnięte z Wikicytaty- Boczne drogi.



Pozdrawiam Was serdecznie. Monika.

12 komentarzy:

  1. Super zakładka i rewelacyjny cytat z Panem Pchełką. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, tak, Chmielewska z tamtych czasów to mistrzostwo świata! A zakładkę dopasowałaś idealnie, świetna jest!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealnie wpasowana w tytuł książki 😁 Chyba muszę sięgnąć po Chmielewską, bo jeszcze nic jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam dwie książki Chmielewskiej, ale jakoś nie przypadły mi do gustu. Za ro Twoja zakładka Moniczko jest ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zakładka obłędna! tej ksiązki Chmielewskiej nie czytałam:-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna zakładka :) A tej książki Chmielewskiej nie kojarzę, widać trzeba ją przeczytać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chmielewska to mój nr 1! Kiedyś zaczytywałam się i zaśmiewałam do rozpuku. Jest kilka jej tytułów, które czytałam po kilka razy. 'Boczne drogi" uwielbiam. I kontynuacje - "Studnie przodków". I jeszcze wiele, wiele tytułów. Zakładka świetna! Super to wymyśliłaś - oddaje klimat:) a ja cały czas się zastanawiam jak przedstawić "Całe zdanie nieboszczyka" . i tylko szydełko widzę:)))
    Gratuluje pomysłu i pięknej realizacji!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moniczko zakładka rewelacyjna!!! Świetnie oddałaś klimat książki :)). No zakładkowe cudo!!! Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakładka doskonale dopasowana do książki!!! Twoje wybrane cytaty mnie mocno ubawiły, dziękuję i pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ksiazki nie znam ale zakładka pierwsza klasa Moniko !

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem fanką Chmielewskiej ( może za szybko się zniecheciłam ),ale zakładka niezmiernie mi się podoba !!! Jest urocza :) Pozdrawiam miło 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi również zakładka się spodobała, ciekawie zinterpretowana i wpada w oko. :)

    OdpowiedzUsuń