Jestem ostatnio mocno ograniczona czasowo jeśli chodzi o rękodzieło wszelakie. Dzisiaj jednak udało mi się poświęcić trochę czasu by zrobić ateciaki.
Tytuł: w głębinach
Mój synuś się wyprowadził i zajumał mi mój pogodowy kocyk, więc dziergam sobie nowy. Co prawda nie pogodowy, ale będzie cieplutki. Pokarzę jak będzie już co pokazać ;)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że do mnie zaglądacie :) Monika
Moniko widzę ,że ATEciaki Cię pochłonęły. Fajnie Ci wychodzą. Kocyka jestem bardzo ciekawa. Powodzenia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moniu też mi się podoba ta forma, ale czas tak ograniczony. Twoje prace piękne ☺️
OdpowiedzUsuńW sumie to jak zajumał to sam powinien zorganizować zastępczy 😉 Nie wiem co to te ateciaki, ale fajne kartki wyszły 🙂
OdpowiedzUsuńWidzę, że rozkręcasz się w tych małych formach i to z wielkim powodzeniem, brawa!!!
OdpowiedzUsuńZajumał-świetne określenie, mój teść mawiał zaiwanił. Moc uścisków zostawiam:))
Świetne są, uwielbiam te małe formy :)
OdpowiedzUsuńMonis super, ci idzie, pierwsze koty za loty jak to się mówi, uważaj to wciąga :)
OdpowiedzUsuńZ tym czasem to chyba wszystkie tak mamy - ciągle go za mało.
OdpowiedzUsuńATC-aki bardzo ładne, a kocyk na pewno bedzie piękny. Pogodowy kocyk synusiowi będzie przypominał dom 😊
Pozdrawiam Alina
Super wyszły:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna praca. Tak bardzo kocham to, co robisz. x
OdpowiedzUsuńMoniczko super ateciaki Tobie wyszły. Bardzo lubię takie morskie klimaty, jak wyjęte ze starej pirackiej skrzyni :). I jestem ciekawa nowego kocyka :). Fajnie, że syn wziął Twój pogodowy - choć nie mieszka już z Tobą to ma cząstkę Ciebie przy sobie :).
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
Kartki cudne, pierwsze skojarzenie to Kapitan Nemo :) co do synusia to niech się grzeje kocykiem od mamusi i niech wspomina mamę za każdym razem jak się okryje :)
OdpowiedzUsuńTakie drobiazgi pozwalają się twórczo wyszaleć .
OdpowiedzUsuńBardzo mi się Twoje podobają, ja nie umiem się zebrać by jakieś zrobić. A kocyk musiał być świetny skoro zajumał :)
OdpowiedzUsuń