I stało się... Podglądałam Wasze cudne tęczowe róże i nie byłam w stanie już dłużej opierać się jej urokowi. 5 stycznia zaczęłam swoją i dziś pierwsza odsłona...
Nie jest to pierwszy haft nad którym zaczęłam pracę w tym roku. Zaprezentuję je jednak dopiero jak dotrą do swoich nowych właścicielek.
Dobranoc... MIŚKA >
Będzie piękna róża, już ją podziwiałam na innych blogach, życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńmiłego haftowania! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWcale się nie dziwię, bo trudno się jej oprzeć. Ja się oparłam, bo to nie tulipany... ;)Będziesz miała piękny obraz.
OdpowiedzUsuńJa też strasznie kocham tulipany, ale ta róża skradła moje serce :)
UsuńBędzie cudna :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńOj...kolory już pieknie wróżą...
OdpowiedzUsuńPowodzenia:))
Dziękuję :)
UsuńTeż jestem oczarowana tą różą i prawdopodobnie jak skończę haft dla rodziców, to się za nią wezmę :).
OdpowiedzUsuńSporo wyhaftowałaś :).
Więc również będę Ci kibicować :)
UsuńJa planuję ukończenie swojej w tym roku, ciekawe, czy się uda ;)
OdpowiedzUsuńUda się, uda. Powodzenia :)
Usuń