Kolejny miesiąc za nami. Za oknami ponuro i zimno. Jesień kroczy do nas nieubłaganie. Będzie więcej czasu na robótki a i święta już niedługo, więc trzeba zacząć przygotowania. Dzisiaj jednak nie o świętach chciałam mówić a jedynie słoiczek tusalowy pokazać :)
Dobranoc :)
MIŚKA>
Hejka! Dużo masz tych niteczek. Widać po słoiczku, że działasz.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku nie biorę udziału w zabawie, ale stworzyłam sobie też taki pojemniczek i dodaje niteczki z haftu oraz z szydełka. Ciekawe ile do końca roku uzbieram :)
A co do pogody to masz racje - zdecydowanie więcej czasu jest na robótki ręczne.
Pozdrawiam, Klaudia
Miło mi ,że do mnie zaglądasz. Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNo właśnie, ilość pracy widać po słoiczku :)Dobrze go karmisz i trzymaj tak dalej :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio coś mam lenia i z tym karmieniem krucho, ale mam nadzieję,że niebawem mi przejdzie to lenistwo i niechciejstwo :) Pozdrawiam :)
UsuńSłoiczek prawie pełny :)
OdpowiedzUsuńA ja już w ogóle nie wyszywam i ze słoika zrezygnowałam.... a kiedyś w ciągu roku napełniałam dwulitrowy :(
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl/
Pięknie przybywa:0 )
OdpowiedzUsuńSłoiczkowy głodomor prawie cały zapełniony, widać że działasz pełną parą :)
OdpowiedzUsuń