Chyba dopadło mnie zmęczenie. Nie mogę się pochwalić jakimiś wielkimi postępami w moich wyszywankach . Dwie nocki zarwałam na kusicielkę, a rano o 5.00 trzeba wstać. Oj ciężko się wstawało.. ciężko. Właśnie toczy się we mnie walka- iść spać czy postawić chociaż parę krzyżyków. Chyba jednak sen zwycięży, bo jeszcze jutro czeka mnie praca. Poniedziałek wolny, więc na pewno nadrobię zaległości.
Pochwalę się jednak moimi pracami z tamtego roku o których zapomniałam wspomnieć w podsumowaniu 2014r
Ty Wilson- "Tango"
Ty Wilson-" Watusi"
Baletnica
Baletnica II
Kobieta przy mikrofonie.
Takie różyczki wyszyła dla mnie na podusi, moja prababcia Albina jak się urodziłam. Podusia już dawno się zniszczyła, ale wzorek zgapiłam i odtworzyłam. Tak na pamiątkę :)
Naprawdę pracowity rok!
OdpowiedzUsuńŚwietne prace:)
OdpowiedzUsuń