8. Cytruski i Kusicielka :)
Przez sobotę i niedzielę nawet na chwilkę nie wzięłam igły do ręki by choć kilka xxx postawić. Oczy bolały, łzawiły i chyba naprawdę byłam zmęczona. W poniedziałek za to znów ruszyłam do dzieła.
Moje pomarańcze z sal-u cytrusowo warzywnego nareszcie skończone. Jeszcze cukinia została do dokończenia. Miałam nadzieję,że będzie szło mi z tymi wzorkami znacznie szybciej niż się okazało w rzeczywistości. No ale w końcu to moje "wyzwanie".
Kusicielka to strzał w dziesiątkę. Wyszywa się przyjemnie. Wzór nie jest zbyt mocno skomplikowany, kolorów raptem siedem a efekt za to będzie powalający( a przynajmniej mam taką nadzieję) Hi hi... Wczoraj udało mi się nawet podgonić, więc mogę się troszkę pochwalić.
Dobranoc.
MIŚKA>
Pomarańcze wyglądają super :) Kusicielka też zapowiada się nieźle. Jestem ciekawa jak będzie wyglądał efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńJa sie dopiero zabieram za pomarańczki:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze. Jestem początkującą "blogerką", więc są one dla mnie bardzo cenne. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńPomarańcze wyglądają bardzo smakowicie, a kusicielka wygląda bardzo intrygująco :)
OdpowiedzUsuń